poniedziałek, 31 marca 2014

czwartek, 27 marca 2014

wielki głód

Ciężko mi ostatnio jest się skoncentrować na chwytaniu ciekawych momentów z naszej rzeczywistości. Ciężko mi ponieważ druga ciąża przygotowała dla mnie zestaw zadań wymagający nieustannego myślenia i natychmiastowego działania.

wtorek, 25 marca 2014

Pierwsze urodziny

W sobotę rano mąż powitał mnie słowami: "rok temu o tej porze odeszły Ci wody" i była to prawda, choć trudno uwierzyć, że już minął rok. Mąż o różnych godzinach przypominał co robiliśmy rok temu o tej porze, ale pierwsze urodziny naszej córki (i pierwsza rocznica porodu) były bogate jeszcze w inne atrakcje.

piątek, 21 marca 2014

kredki

Pewnego dnia Polka wzięła w swoje małe rączki leżący na stole ołówek i zaczęła go oglądać z zaciekawieniem. Natchnęło mnie to zdarzenie do zakupu pierwszych kredek dla naszej córki. 

piątek, 14 marca 2014

sztuczki

Każdy ma jakieś sztuczki, które stosuje w różnych sytuacjach. Mi zdarza się, że kiedy inne sposoby zawodzą rzucam przedmiotem, który nie chce się w inny sposób naprawić. Rzecz jasna mowa o przedmiocie, który nie jest składanym modelem, czy filiżanką z porcelany, i który taki proces przeżyje, a może nawet mu się poprawi.

wtorek, 11 marca 2014

Biedroneczka

Zaniepokojona chwilową ciszą w działalności mej latorośli, postanowiłam sprawdzić, co ona robi. Udałam się w kierunku sypialni, podejrzewając, że zaginiona właśnie tam przebywa. Podejrzenia okazały się trafne.

poniedziałek, 10 marca 2014

czapki z głów

Wiosna w pełni. To już nie etap, że wszystko budzi się do życia, to etap, że wszystko już się dawno obudziło, pod warunkiem, że w ogóle zdążyło zasnąć. Temperatury przechodzą nasze najśmielsze oczekiwania, dzisiaj o 9.30 myłam okno w cudownym słońcu, termometr wskazywał 31 stopni.

piątek, 7 marca 2014

Miniony weekend - raport matki piszącej

Gdzieś mi uciekł cały tydzień. Mam wrażenie, że go przespałam, bo w każdej jego minucie czułam się najbardziej śpiącą istotą w naszym bloku. Nieprawdopodobne, bo dokładnie tydzień temu w piątek pakowałam nas na weekendowy wyjazd, a dzisiaj znowu piątek!