Wczorajszy wieczór dał nam w kość. Ja bywam niewyspana, bo póki co nocne jedzenie, przewijanie - zazwyczaj podwójne, bo najfajniej się robi do czystej pieluchy - zajmuje jeszcze sporo nocnego czasu, jeśli dodać do tego przerwy na kolkowe płacze, to rano bywa ciężko.
wtorek, 25 listopada 2014
czwartek, 20 listopada 2014
pada
Za oknem paskudna pogoda, zimno, szaro buro i w dodatku pada. Zapowiadają też opady śniegu, więc dla własnego komfortu staram się nie patrzeć w okno, żeby opóźnić zauważenie tego przykrego zjawiska.
poniedziałek, 17 listopada 2014
Dla dobra dziecka
Nowy wózek i aktualna pora roku chronią naszego syna przed światem, a nas przed komentarzami i cennymi uwagami otoczenia.
niedziela, 16 listopada 2014
tydzień pierwszy
Minął tydzień od kiedy jesteśmy w domu, więc czas na krótkie podsumowanie. W mojej głowie kłębi się sporo myśli, które powinny się znaleźć na apozatym, niestety, okoliczności sprzyjających do ich ulokowania tamże brak.
poniedziałek, 10 listopada 2014
51 h
Niestety, zagadka ludowych wierzeń nie została przeze mnie rozwiązana, choć ewidentnie zostałam w nie wciągnięta, bo mimo, że do wyznaczonego terminu porodu był jeszcze blisko tydzień, w czwartek, czyli kumulację pełni księżyca i halnego znalazłam się na porodówce.
środa, 5 listopada 2014
ludowe wierzenia
Nie od dzisiaj wiadomo, że pogoda wpływa na ludzkie samopoczucie, że jak jest słońce to jest lżej, jak słońca brak, to ludzie popadają w otchłań smutku i rozpaczy. Pogodą można usprawiedliwić wszystko.
wtorek, 4 listopada 2014
Bitwa o Pępek
Od dłuższego czasu zastanawiamy się nad tym jak Pola zareaguje na braciszka. Próbujemy ją oswajać z tym, że w domu pojawi się dzidzia i mogłoby się wydawać, że idzie nam dobrze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)