poniedziałek, 9 listopada 2015

listopad

Listopad nie sprzyja pisaniu. Jest to czas kiedy muszę przestawić się na ciemność w ciągu dnia i ciemność o poranku. Słońce przedwcześnie ucieka, a rano nie wita mnie uśmiechnięte, zazwyczaj muszę wstać przed nim. A taki stan rzeczy nie sprzyja. 

Życie postanowiło spróbować zmienić moje nastawienie do listopada i spowodowało, że właśnie w tym miesiącu urodził się nasz syn. Syn nasz od trzech dni nie jest już niemowlakiem. Jest uśmiechniętym, przedsiębiorczym młodym mężczyzną, który w przyszłości skradnie niejedno serce, a zrobi to na pewno, bo jego urok osobisty jest niezmierzony.



Wracając jednak do listopada, to wena twórcza nawet nie najgorsza. W głowie walczą ze sobą myśli, a kolejne pomysły odbijają się od siebie jak piłeczki w maszynie losującej. Jednak zabrakło synchronizacji z czasem i w wyniku ustalania priorytetów Apozatym musiało zaczekać w kolejce. 

Zanim na dobre wrócę do bloga to wklejam porcję rozmówek polsko-polinych. 

Jest wieczór, czas położyć spać Artura, jesteśmy bez taty, więc puszczam Poli bajkę informując, żeby chwilę na mnie zaczekała.

Po chwili, kiedy Artur już prawie spał z pokoju słyszę głośne: mamooo
Pola zaraz przyjdę - odpowiadam - usypiam Artura
Pola: co robisz?
ja: cii, usypiam Artura
Pola: naprawdę usypiasz?
ja: tak
Pola: na pewno tak?
Nie odpowiadam, żeby ukrócić dyskusję, na co dziecko przychodzi do sypialni i mówi:
mamo, ale on wcale nie śpi
ja: no nie śpi, bo nie jesteś cicho
Pola: mamo, jak się usypia Artura to trzeba zamknąć drzwi do sypialni
Jak powiedziała, tak zrobiła.
kropka.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przychodzi Pola i prosi: mamo, puścisz mi tą piosenkę "klaszcz w uszy"?
Zdziwił mnie trochę opis, ale od razu pytam: znaczy "głowa, ramiona, kolana, pięty"?
taaak - radośnie odpowiada dziecko. To się nazywa porozumienie!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tato to jest dla ciebie zdjęć - mówi Pola wręczając tacie namalowany obrazek

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Słuchamy piosenki "Bo ja mam tylko jeden świat", a tam taki refren: bo ja mam tylko jeden świat, pola, góry, wiatr, hej, pola, wiart..." na co Pola oburzona mówi: ja nie jestem Pola Wiatr, tylko Pola Kurek. 
Innym razem przy tej samej piosence po słowach "Bo ja mam tylko jeden świat" Pola mówi: a ja to mam trzeci świat!
Wspomniana piosenka zaczyna się słowami "Kiedy w piątek słońce świeci, serce mi do góry wzlata...", autorska wersja Poli brzmi: kiedy w piątek słońce świeci to jest kochanej mamy zupka, którą zjem...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przychodzę po Polę do przedszkola, córka radośnie przybiega, wita się ze mną, całuje brata na powitanie, po czym odwraca się do pani i mówi: to przyszedł mój fajny rodzic!


Nie sposób przemilczeć fakt, że Pszczółka Maja wykonana na przedszkolny konkurs pt.: Moja ulubiona bajkowa postać zajęła pierwsze miejsce! Animacja: Mama Kurek, wykonanie: Pola Kurek, radość z wygranej: cała rodzina!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz