Jak się okazuje, kiedy do człowieka przyczepi się jakieś fatum, to rozstanie nie jest rzeczą łatwą. Ten rok zapowiadał się inaczej niż zwykle, Sylwester miał być wolny od zdarzeń, które odcinają nam dostęp do zabawy poza domem. Pisałam o tym tutaj.
poniedziałek, 30 grudnia 2013
sobota, 28 grudnia 2013
bohater w moim domu
Niefortunnie się złożyło, że przez święta mnie rozłożyło. Sytuacja jest o tyle nieprzyjemna, że za dni trzy nasz Sylwester, który w tym roku miał być wolny od fatum. Ja ciągle nie tracę nadziei, że się z tego wykaraskam.
piątek, 27 grudnia 2013
poświątecznie
Dzisiaj jest ten dzień kiedy większość ludzi mówi: "święta, święta i po świętach", ja tak nie powiem, ale od jakiegoś czasu sobie myślę nad mechanizmem świąt i bardzo chciałabym znaleźć złoty środek, żeby go usprawnić.
poniedziałek, 23 grudnia 2013
dobro i żelazko
Prasuję garderobę na jutro. Zazwyczaj nie prasuję, uważam to za kompletną stratę czasu i czynność nad wyraz monotonną, ale jutro wigilia, więc prasuję. Prasuję nowym żelazkiem, które dostaliśmy.
środa, 18 grudnia 2013
wyraz miłości
To jedna z naszych spacerowych historii. Wracamy do domu. Wciągam śpiące dziecko po schodach, siłą rzeczy dziecko się budzi. Rozpinam śpiworek, rozpinam pasy, wyciągam córkę. Córka się uśmiecha.
wtorek, 17 grudnia 2013
coraz bliżej święta
Dzisiaj moje pisanie ma pewne przesłanie. Chciałam przesłać komunikat. Otóż jak każdy wie, wielkimi krokami zbliżają się święta, a wraz z nimi zbliża się do Cieszyna Elbląska Część Naszej Rodziny. Jak się pewnie spodziewacie, wiąże się z tym trochę roboty, więc obawiam się, że w najbliższym czasie w mojej głowie nie będą miały czasu kołatać się żadne myśli, które warto by przelać na wirtualny papier. A nawet jak się takowe pojawią, mogę nie mieć okazji, by je z głowy wypuścić.
sobota, 14 grudnia 2013
awaria
Sobotni poranek, człowiek oczy leniwie otwiera i słyszy: nie ma wody! Przed oczami szybko przelatuje poranny prysznic, poranna kawa, obiad, zaplanowane pieczenie świątecznych ciasteczek i dziecko, które generuje wiele sytuacji, gdzie bez wody ani rusz!
piątek, 13 grudnia 2013
Tata
W cyklu "często zadawane pytania" zazwyczaj pada pytanie: "mówi już?", gdy odpowiedź jest twierdząca pada dalsza część pytania: "a jakie było pierwsze słowo?", gdy dziecko jeszcze mówi należy pogdybać i wówczas słyszymy: "ciekawe jakie będzie pierwsze słowo?".
środa, 11 grudnia 2013
pierwszy wróg
Pola spotkała na swej drodze pierwszego wroga. Niestety, w tym przypadku dewiza "wróg mojego przyjaciela to mój wróg", bądź "przyjaciel mojego przyjaciela to też mój przyjaciel", zupełnie się nie sprawdza.
wtorek, 10 grudnia 2013
tegoroczne pierniczenie
Rozpoczęłam pieczenie ciasteczek. Zgodnie z przyjętym zwyczajem rozpoczęłam piernikami. W zeszłym roku pierniki były bajecznie pyszne, miękkie, cudowne! Były też przygotowywane w niezwykłej atmosferze, w spokojnej atmosferze. W tym roku sytuacja diametralnie się zmieniła.
dzień śpiocha
Dzisiaj mamy inną odsłonę ząbkowania. Upierdliwe ząbkowanie nokautujemy snem. Dziecko spało całą noc, czasem sobie pojękiwało, jednak nie było to na tyle groźnie, żeby konieczna była ewakuacja do rodzicielskiego łoża. Przebudzenie nastąpiło o 6.30 i trwało zaledwie godzinę, akurat, żeby wypić mleko i pożegnać tatę wychodzącego do pracy.
poniedziałek, 9 grudnia 2013
czteropak
Pola we wszystkim naśladuje mamę, od góralskiego potrójnego "juu" począwszy, a na dobrych praktykach skończywszy. I tak korzystając z dobrych praktyk mamy dotyczących zakupów postanowiła hurtowo zaopatrzyć się w zęby.
piątek, 6 grudnia 2013
działalność wznowiona
Kiedy mąż i ojciec w jednej osobie, dowiedział się o zawieszeniu działalności ciastkarsko - piekarniczej bardzo się zmartwił. Postanowił coś zaradzić, aby temu zapobiec. Wymyślił więc, że piec będę w weekendy i wtedy on będzie zajmował się dzieckiem.
czwartek, 5 grudnia 2013
Najmłodsza wolontariuszka
Dzisiaj Dzień Wolontariusza, więc będzie o wolontariuszce. Najmłodszej wolontariuszce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, którą będzie nasza córka.
nieznajomi znajomi
Idę sobie przed siebie, idę sobie, bo jestem na spacerze. Słońce mi w tyłek świeci, co jest podwójnie komfortowe, bo nie razi i jest ciepło jednocześnie. Idę sobie i widzę na horyzoncie postać. Idę i myślę...
środa, 4 grudnia 2013
dzień jak co dzień
Zjadłam śniadanie, którym tradycyjnie musiałam się podzielić z córką, odczekałam, aż skrupulatnie ubabrze chlebem podłogę, pomogłam jej zużyć resztki zapasów energii, odczekałam, aż dobrze zaśnie i zabrałam się za sprzątanie.
poniedziałek, 2 grudnia 2013
szpital przyjazny dziecku
Przeczytałam artykuł w WO dotyczący traktowania młodych matek przez położne. Mowa o oddziałach poporodowych. Odkąd przeczytałam krążą mi po głowie wspomnienia z pobytu w szpitalu i postanowiłam się nimi podzielić.
niedziela, 1 grudnia 2013
różne dziwy
Oglądacie Dynamo? Ja oglądam i nadziwić się nie mogę. Jak to możliwe, że robi takie rzeczy. Wkręca wszystkich. Dzisiaj, kiedy zobaczyłam jak chodzi po wodzie, doszłam do wniosku, że ma coś wspólnego z Jezusem. Albo Jezus też był magikiem, albo Dynamo...
Subskrybuj:
Posty (Atom)