poniedziałek, 27 lipca 2015

Poszła Pola do przedszkola

Zdecydowaliśmy, że Pola od września będzie chodziła do przedszkola. Co prawda dopiero końcem września skończy 2,5 roku, ale w niepublicznym kameralnym przedszkolu nie stanowi to problemu.

W związku w powyższym udałyśmy się dzisiaj do przedszkola załatwić formalności. Pola cierpliwie przysłuchiwała się mojej rozmowie z panią dyrektor. Kiedy zbierałyśmy się do wyjścia oświadczyła, że chce iść do dzieci. Zapytałam czy może zobaczyć jak się dzieci bawią, jaką mają salę. Pani dyrektor zgodziła się. Dzieci ładnie przywitały się z Polą i... do domu wróciłam sama. Pola oświadczyła, że chce zostać z dziećmi na co pani dyrektor wyraziła zgodę. Dziecko wzięło obcą kobietę za rękę tłumacząc, że mama jedzie do Arcika, posłała mi buziaka na pożegnanie i zostałam sama.

Chwilę wcześniej byłam wypytywana o adaptację dziecka, czy ma z tym jakieś problemy. Stwierdziłam, że nie wiem czego się spodziewać, bo nie wiem jak emocjonalnie córka przeżyje rozstanie. 

Kiedy wsiadałam do samochodu przypomniałam sobie różne historie mówiące o tym jak to trudno rozstać się dzieciom z mamami. Jak bardzo mamy przeżywają pójście dziecka do przedszkola. A tu taka niespodzianka. Zaledwie kilka tygodni temu pisałam, że ta nasza Polcia taka samodzielna i że chyba jej kolejną decyzją będzie pójście do przedszkola. Jak widać, niewiele się pomyliłam. Nie będę dywagować nad tym czym znowu nas zaskoczy, bo boję się samospełniających przepowiedni.

Na pewno czeka mnie wyzwanie. Po raz pierwszy stanę po drugiej stronie. Nie będę słuchającą rodziców, a rodzicem dziecka oddanego pod opiekę obcych ludzi. Jak sobie z tym poradzę? Czy będę kontrolowała wszystko i wszędzie? Mam nadzieję, że uda mi się z dystansem podejść do przygody z edukacją córki naszej Poli Stefanii Kurek.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz