czwartek, 13 sierpnia 2015

Łóżko

Nie pamiętam okresu, kiedy przyszło mi zamienić łóżeczko na pierwsze łóżko. Jednak obserwując przywiązanie mojej córki do swojego łóżeczka myślę, że był to wielki przełom. 

Poli zdarzyło się już kilka razy spać w "dużym" łóżku i za każdym razem było to dla niej wielkie przeżycie.

Pamiętam swoje pierwsze łóżko - rozkładany fotel. Wydawał mi się ogromny. Jak się później okazało, w nowym mieszkaniu, w nowym wspólnym z bratem pokoju, moje drugie własne łóżko było jeszcze większe. Tak naprawdę był to niewielki tapczanik, ale wydawał mi się ogromny. Utwierdziłam się w tym w maju 1986 roku kiedy po wybuchu elektrowni w Czarnobylu miałam zapalenie spojówek. Wówczas w nocy ropa tak skleiła mi oczy, że nie mogłam ich otworzyć. Leżałam na środku łóżka i wydawało mi się, że leżę na jakieś wielkiej wyspie.

Tapczanik wzięłam ze sobą kiedy przyszło mi zaczynać samodzielne życie. Byłam do niego bardzo przywiązana, ale gdy zdarzyła się okazja tapczanik zamieniłam na rozkładaną sofę. Pomyślałam sobie: to jest dopiero łóżko, tutaj to można się wyspać. Bardzo lubiłam tą sofę. Przez jakiś czas dawała dobry sen mi i mojemu ówczesnemu konkubentowi, a obecnemu mężowi. Nasza kawalerka nie bardzo pozwalała na większe łóżko, więc nie narzekaliśmy. Jednak kiedy przyszło nam urządzać sypialnię w nowym mieszkaniu postanowiliśmy, że kupimy sobie duże łóżko. 140 cm wydawało nam się wtedy wielkim komfortem. Kiedy stanęło w naszej sypialni i rozwaliliśmy się na nim w dwójkę utwierdziliśmy się w tym, że jest duże. Po raz kolejny w swoim życiu pomyślałam, że teraz, to dopiero mam duże łóżko i że teraz na pewno bez problemu się wyśpię. 

W poniedziałek wieczorem, kiedy leżałam w naszym dużym łóżku, a razem ze mną leżała dwójka naszych dzieci*. Jednemu, które w upalne dni wyjątkowo źle sypia trzymałam smoczek, a drugie głaskałam po głowie, bo upał wywołał anginę ropną i 39 stopni gorączki. Leżałam w ukropie, w pozycji, która daleka była od komfortowych. Czekając na kolejnego niespodziewanego kopniaka zastanawiałam się jak ja w ogóle mogłam pomyśleć, że mamy duże łóżko? 

Jeśli czytasz tego bloga, a w swoim życiu znajdziesz się w sytuacji, że przyjdzie ci kupować nowe łóżko, to nawet przez chwilę się nie zastanawiaj! Pamiętaj, że przychodzi czas, że nawet największe łóżko staje się za małe ;)


 Zdjęcie stare, ale bardzo je lubię. "O wczesnym poranku z wizytą u rodziców."

________
* mąż był w podróży służbowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz