środa, 16 października 2013

radość

Nakleiłam dzisiaj Poli wielkie naklejki z Kubusiem Puchatkiem nad jej łóżeczkiem, miała tam pustą białą ścianę i trzeba ją było zagospodarować. Podczas naklejania Pola leżała w łóżeczku i zainteresowaniem obserwowała co się dzieje. Kiedy całość była już wyklejona zachwycone dziecko zaczęło piszczeć z radości. Ta jej radość daje mi tyle radości, że już kilka razy byłyśmy dzisiaj w sypialni popatrzeć na Kubusia, a Pola za każdym razem niezawodnie radośnie reaguje. Kto by pomyślał, że naklejka może być źródłem takiej radości i małego i dużego :)

1 komentarz:

  1. może następnym razem duuuuuuże zdjęcie Jurkowej twarzy na ścianę :) to dopiero będzie ubaw ;) (taki żarcik Jerzy, bez urazy)

    OdpowiedzUsuń