piątek, 11 października 2013

zakichany cały świat

Poranek zaskoczył mnie seryjnym kichaniem, później z każdą minutą było coraz gorzej. Katar jest niezwykle upierdliwą rzeczą, a jak do tego łupie człowieka wszędzie, to samopoczucie znacznie spada.


Dodatkowo z lichej równowagi wyprowadziła mnie pani z Plusa składając niepowtarzalną ofertę na drugi abonament, zazwyczaj nie odbieram takich telefonów, dzisiaj przez pomyłkę zdarzyło mi się. Pani, przekonana o swojej niezwykłej ofercie i swojej sile przekonywania, bardzo zdziwiła się, kiedy po jej długim monologu odpowiedziałam, że nie jestem zainteresowana. Zirytowało mnie dodatkowo, że po zakończeniu swojej wypowiedzi babsztyl nie zapytał, czy jestem zainteresowana, tylko czy adres, na który jeszcze dzisiaj wyśle telefon, jest aktualny. Ciekawe ilu ludzi już wkopała w nowy, dodatkowy abonament. Pytam panią po co mi dwa numery, a ona na to, że to daje niesamowite możliwości. Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że ja już teraz mam niesamowite możliwości i dziękuję za tą wyjątkową ofertę. Pani walczyła o klienta jak lew, ale ja też o swoje walczę, takie czasy. Pożegnałyśmy się ozięble. Nie cierpię takich ludzi, których nie da się wyłączyć i tylko czyhają na moment Twojej nieuwagi.

Przypomniała mi się Pani z firmy internetowej, z której usług korzystamy, która chodziła po osiedlu z ofertą tej firmy. Dzwonek, otwieram drzwi, a tu Pani, która pyta mnie: "nie chciałaby Pani skorzystać z oferty bezprzewodowego internetu firmy X?" Odpowiadam: "Nie, dziękuję, już posiadam bezprzewodowy internet z firmy X", na co Pani: "to może chce Pani przewodowy?"

3 komentarze:

  1. Monika, ja lubię takie/ich "panie lub panów" którzy do mnie dzwonią; delikatnie przerywam i mówię : " przepraszam tylko że przerywam , ale proszę o zgodę na nagrywanie naszej rozmowy?! i proszę tylko powtórzyć nazwisko lub numer identyfikacyjny w firmie"... i.... rozmowa jest albo baaaardzo krótka i nieciekawa albo - długa i wesoła ;)))
    pozdrowienia.

    ps. blog bardzo ciekawy :) i życzę wytrwałości !! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja od momentu gdy wstąpiłam do mafii playa codziennie dostaję telefony że mają dla mnie niesamowitą ofertę dotyczącą Internetu oczywiście pozwalam pani lub panu dokończyć a po długim monologu mówię, że nie jestem zainteresowana. Ostatnia pani była w wielkim szoku jakże ja mogę być nie zainteresowana i pyta „ale jak to?” a ja „tak to…mam Internet w domu i nie potrzebuje drugiego dobranoc dziękuję”…i tak prawie codziennie…a co do kataru…nienawidzę go mieć od razu odechciewa mi się wszystkiego;/ dużo zdrówka życzę!


    OdpowiedzUsuń
  3. Widzisz Krzysiek, jednak wiek robi swoje, większe doświadczenie i mądrość życiowa ;)

    ps. katar opanowany :)

    OdpowiedzUsuń